Dziś opiszę X-men seria która powróciła do mnie po latach ze zdwojoną siłą.
X-Men: The Animated Series, 1992-1997 To chyba pierwszy serial jaki zaczęłam oglądać. Z tego co pamiętam zawsze chciałam być Storm (Nie wiem ile w tym mojej sympatii do tej postaci a ile tego iż moja starsza siostra chciała być Rudą).
Intro zapada w pamięć mogłabym je zanucić wyrwana ze snu o 3 nad ranem.
Bardzo podoba mi się to że jest mocno rozwinięty motyw Gambita. Szkoda jednak że nie ma za dużo Nightcrawlera.
X-men Evolution 2000-2003. Tu już się zaczyna się chyba prawdziwa miłość. Miałam 5-6 lat i mogłam myśleć o tym serialu całymi dniami. Chciałam być jak Jean Grey ubierać się jak ona mieć długie rude włosy i dobrze się uczyć. Kolejną postacią która mnie oczarowała był Kurt Wagner Nightcrawler. Niestety (a może i dobrze) polska wersja zakończyła się na 3 sezonie słowami: Teraz rozpocznie się największa walka waszego życia. 4 sezon przyszło mi obejrzeć dopiero po 11 latach. Mam mieszane uczucia co do tego sezonu. Ale moja ciekawość została zaspokojona.